Dni do urodzin minęły Dominice bardzo szybko , jeszcze się nie obejrzała a tutaj trzeba dekorować dom , , zrobić miejsce dla DJ. Zaproszenia zostały wysłane elektronicznie , na facebook'u dziewczyna wrzuciła link do filmiku , w którym zaprasza tylko osoby dla których ten post był widoczny. Z samego rana przyszli do niej przyjaciele i chłopak , którzy bardzo chcieli pomóc w urządzaniu przyjęcia. Praca tak szybko szła , że nawet nie zorientowali się , że nastał już wieczór i trzeba zbierać się do domów. Miejsce , w którym miało się odbyć przyjęcie zostało pięknie udekorowane.
- My już się będziemy powoli zbierać , bo już późna pora. Jutro się spotkamy. - powiedziała Gabrysia.
- No zbierajcie się zbierajcie , tylko nie zapomnijcie , na którą godzinę macie przyjść. - odpowiedziała jubilatka jutrzejszego spotkania.
Pożegnała ich wszystkich i zamknęła za nimi drzwi. Poszła do łazienki i wzięła prysznic, pościeliła swoje łóżko, usiadła na nie i wzięła laptopa na kolana. Sprawdziła tylko facebook'a i dodała wpis na swojego bloga.
" To już jutro moje urodziny , tak bardzo się cieszę , że mama się zgodziła na tą imprezę. Mam już wszystko przygotowane , rano muszę wstać i przyszykować sobie jakąś sukienkę, bo nie pójdę w dżinsach. Myślałam nad taką fioletową do kolan , do tego fioletowe buty na obcasie , kolczyki , jakiś make-up. Muszę wyglądać świetnie. :) No nic będę się zbierać , bo jutro trzeba wcześnie wstać, dobranoc :* "
Odłożyła laptopa i zakryła się kołdrą zasypiając. Rano budzik zadzwonił o 9:10 , dziewczyna wstała zeszła na dół nalała sobie soku pomarańczowego do szklanki i znów poszła na górę. Tam weszła do garderoby , wyciągnęła tą sukienkę , o której pisała na swoim blogu. Wychodząc z "szafy" udała się w kierunku swojego biurka, gdzie usiadła i zaczęła malować paznokcie. Stwierdziła , że do fioletowego będzie pasować żółty , więc i takie stały się paznokcie. Później trzebabyło iść do sklepu po chipsy , jakieś napoje, ciastka no i nie obyłoby się bez alkoholu , ale to już miał załatwić Kamil , ponieważ mama Dominiki nie mogła o tym wiedzieć, a na czas imprezy miała udać się do babaci , żeby nie przeszkadzać młodym.Wkońcu nastał wieczór, do domu nastolatki co chwile przychodzili ludzie , nawet tacy , których nie znała.
- Kamil , ja tych ludzi nie znam -powiedziała pokazując w kierunku chłopaków, którzy weszli właśnie do środka.
- no ja też , skąd oni wiedzieli , że jest impreza ? - zapytał
-właśnie nie wiem..-odpowiedziała
Kamil podszedł do nieznajomych.
- wy jesteście ze szkoły ??- zapytał
-nie my juz do szkoly nie chodzimy - zaśmiali się.
- nie byliscie zaproszeni , więc wyjdźcie stąd. - wygonił ich z domu.
Po chwili impreza się rozkręciła , wszyscy tańczyli na środku salonu.