Rano , do pokoju nastolatki wpadła mama , odsłaniając rolety
krzyknęła.
-wstawać gołąbki, już dziesiąta.
- jezu mamo , nawet w niedziele nie można się porządnie
wyspać , zlituj się nad nami i daj nam jeszcze godzinę.
- trzeba było nie siedzieć do późna wczoraj. – oznajmiła kobieta
- poza tym zaraz
będzie rosół i widzę was na dole. – dodała.
- oo rosół , smacznie się robi – zaśmiał się Kamil i puścił
oczko mamie swojej dziewczyny.
Dziewczyna popatrzyła na nich jak na jakiś debili , po czym
wstała z łóżka i poszła wziąć poranną toaletę. Szybki prysznic , prostowanie
włosów i lekki make-up. Później udała się do garderoby , z której wyciągnęła szare dresy i czarną
bokserkę. Weszła do pokoju i zaczęła się
śmiać.
- no i z czego ta radość ? – zapytał chłopak.
- z ciebie , nie ma tutaj nikogo innego oprócz ciebie. –
odpowiedziała.
- aż taki śmieszny jestem? -
mówiąc to podszedł do dziewczyny i złączył ich usta.
- tak jesteś taki śmieszny , ale za to cię kocham głupku. –
walnęła go w ramię , po czym wychodząc z pokoju dodała - za chwilę widzę cię na
dole. – okej. – odpowiedział.
Za chwilę wszyscy razem siedzieli przy stole i jedli rosół. Po
skończonym posiłku Kamil poszedł na górę po swoją bluzę , pożegnał się z
dziewczyną i jej mamą i wyszedł z domu. Dziewczyna wróciła do siebie do pokoju
, pościeliła łóżko i włączyła laptopa.
Pierwsze co zrobiła to włączyła GG , na którym otrzymała chwilę potem
wiadomość od nieznajomego numeru a w treści :
„ Co myślisz , że jak
przyszedł Twój kolo to będziesz miała spokój? CHYBA ŚNISZ. Takich jak ty my nie
zostawimy w spokoju, jesteś za słodka słonko. Jeszcze się z tobą rozprawimy.”
Dziewczyna bardzo się przestraszyła po przeczytaniu tej wiadomości. Od razu
chwyciła za telefon i wykręciła numer do Kamila. Dwa sygnały i usłyszała głos
chłopaka.
- Kamil. ! – wykrzyczała.
- Co się stało kochanie? – zapytał.
- Daleko już jesteś , czy jeszcze nie ?
- No nie tak daleko , a co?
- Przyjdź tutaj , szybko.
Po tych słowach
dziewczyna rozłączyła się i czekała na chłopaka. Nie minęło 10 minut a w jej
domu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi. Szybko się zerwała i pobiegła żeby je
otworzyć. Już od progu zawisła na szyi
Kamila i się popłakała.
- Ej mała co jest , czemu Ty płaczesz? – zapytał.
- Chodź to ci pokażę.
Szybko pobiegli na górę i usiedli przed ekranem komputera.
Gdy Kamil to zobaczył tak się wkurzył , że zwalił z biurka szklankę z wodą. „no
zabiję skurwysyna , zabiję” mówił cały czas , nie mógł się opanować. Złapał za
telefon i zadzwonił do Łukasza , umówili się w parku na ich ławce.
- mogę iść z tobą ? – zapytała dziewczyna.
- Nie lepiej żebyś została w domu .
- nie rób nic głupiego , proszę. – podeszła do niego i mocno
się przytuliła.
- obiecuję- powiedział i zniknął za drzwiami jej pokoju.
Dziewczyna nie wiedziała co ze sobą zrobić , cały czas
chodziła w ta i spowrotem. Zadzwoniła po przyjaciółkę , która zjawiła się
szybciej w jej domu niż się tego dziewczyna spodziewała. Usiadły obydwie w
salonie na kanapie i tam opowiedziała całą wczorajszą historię swojej
przyjaciółce. Gabrysia aż się popłakała.
- czemu mnie nie było z Tobą , przecież mogłam pójść cię
odprowadzić. – mówiła Gabi.
- To nie Twoja wina przecież , mogłam nie iść przez ten
park. - odpowiedziała jej.
- Ale jakby oni cię..
– nie dokończyła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz